„KOD DAJE I KOD MOŻE ZABRAĆ” – RECENZJA Z CYKLU #READIT

Koderzy. Opowieść o ludziach, którzy zmienili świat to książka, która spodoba się zarówno osobom niemającym styczności ze światem programistów, jak i pracujących w IT. Niekoderów zainteresuje wiele historii o tym, jak powstawały znane im rozwiązania, aplikacje, z których korzystają na co dzień i nie potrafią bez nich żyć oraz jaki twórcy kodu mają wpływ na ich życie. Programiści będą mogli zmierzyć się z pochwałą i krytyką pracy przez nich wykonywanej.

Clive Thompson na samym początku stwierdza, że programiści to obecnie najbardziej wpływowa grupa na świecie, chociaż nie jest o nich głośno w przestrzeni publicznej. W pewnych momentach w historii różne grupy zawodowe nagle nabrały kluczowego znaczenia, a ich przedstawiciele stawali się potężni i wpływowi. Świat raptem potrzebował akurat ich zestawu umiejętności i za nie nagradzał – porównuje ich do prawników z XIX Ameryki (na przykład ojców założycieli USA).

Jest to książka skupiona nie tylko na opowieści o koderach, ale także na ich wpływie na społeczeństwo (na przykład jak News Feed zmienił podejście do prywatności w Internecie). Wiele miejsca poświęca na opis kultury panującej w świecie IT, o micie genialnego programisty 10X i miejsca kobiet programistek. Ostatnie zagadnienie bardzo nurtuje autora. Podkreśla, że w latach 60 to kobiety tworzyły software. Była to wtedy dziedzina niedoceniana, a jednocześnie o wiele trudniejsza niż dzisiaj. Twierdzono wtedy, że kobiety mają naturalne predyspozycje do programowania. Jednocześnie to z hardware’em, w odczucie inżynierów, wiązały się diabelnie trudne wyzwania, a także pieniądze (…). Inżynierów, którzy rozwiązywali te problemy, zatrudniano w MIT jako pracowników naukowych, dostawali lepsze pensje i więcej dni urlopu. (…) Zawodowi programiści – a właściwie programistki – nie należeli do kadry naukowej, tylko jej służyli.

Przez kilka pokoleń programistów wiele się zmieniło. Odsetek kobiet w informatyce z czasem malał. Teraz ponownie zachęca się kobiety do nauki kodowania. Clive Thompson podkreśla jednak, że nadal pozostaje to domeną młodych, białych mężczyzn, pochodzących z bogatych rodzin. Grupie tej o wiele łatwiej założyć startup w Dolinie Krzemowej, który odniesie światowy sukces. I to wszystko dzieje się w świecie, o którym uważa się, że kieruje nim logika i każdy może zdobyć szczyt. Pogląd o panującej merytokracji może powodować, że nie zauważy się niektórych panujących reguł. Także skutki napisanych linijek kodu nie są… zero jedynkowe.

Ciekawym zagadnieniem jest też pasja. Pasja, która potrafi w cień zepchnąć każdą inną dziedzinę życia. Autor dużo miejsca poświęca odkrywaniu, jakie cechy posiadają programiści i dlaczego kodowanie tak bardzo ich wciąga, pomimo tego, że przez większość czasu ich praca jest żmudnym naprawianiem bugów. Co pozwala im wytrzymać ciągłą frustrację i niepowiedzenie w tworzeniu? Krótkie chwile radości, które przeżywa się, gdy wszystko działa? Możliwość kreowania współczesnego świata i wpływ, jaki ich kod może mieć na społeczeństwo?

Książka jest wielowymiarowa i interesująca pod wieloma względami. Nie tylko stawia wiele pytań o naszą kulturę, nie tylko przedstawia wiele ciekawych historii ludzi, ale także inspiruje – do stawiania własnych pytań i do działania.

Koderzy. Opowieść o ludziach, którzy zmienili nasz świat, Clive Thompson, tłum. Agnieszka Sobolewska, Społeczny Instytut Wydawniczy Znak 2019.